„WENECJA” MANUELA GRETKOWSKA

Wenecja, zwana perłą Adriatyku jest niczym najokazalszy klejnot nawleczony na sznureczek naszyjnika. Stanowi pod każdym względem dzieło sztuki. Mozaika arcydzieł i zabytków, gdzie każdy centymetr kwadratowy jest odrębny, a zarazem wszystkie tworzą jedność. Osobliwość. Urokliwa i mistyczna, na jej ulicach ożywa historia, a nowoczesność subtelnie jej towarzyszy. Specyficzny klimat przez nią oferowany potrafi zawładnąć i oczarować. O tym niepowtarzalnym, niegdyś liczącym 150 tys. osób, dzisiaj zaledwie 1/3 z tego, odwiedzanym rok rocznie przez miliony turystów z całego świata mieście opowiada w książce „Wenecja” pisarka, felietonistka, scenarzystka filmowa, a zarazem działaczka społeczna Manuela Gretkowska.  

Wenecja to stolica regionu Veneto, gdzie na przestrzeni wieków swój ślad pozostawili: Wenetowie, cesarski Rzym, Bizancjum, Hunowie, Karolingowie i Austro-Węgry. Bogactwo dziedzictwa kulturowego dostrzega się (i wyczuwa) już od pierwszego z nią spotkania. Mówimy przecież o niegdysiejszej morskiej potędze, centrum handlu, po której zachowało się mnóstwo pamiątek wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Tutaj urodzili się: wybitny kompozytor Antonio Vivaldi, zwany rudym księdzem, kochliwy Casanova, podróżnik Marco Polo, malarz Bernardo Bellotto zwanego Canaletto, a także Elena Lucrezia Cornaro Piscopa, włoska matematyczka i filozofka, pierwsza kobieta, mogąca poszczycić się stopniem naukowym doktora.

Publikacja nie jest tradycyjnym przewodnikiem po mieście, położonym na wodzie pośród 170 kanałów o łącznej długości przekraczającej 100 km, a połączonych 417 mostami. To zbiór opowieści, zwykle z przeszłości, bogaty w opisy doznań, rozbudowanych porównań i swego rodzaju zabaw słowem. Rozdziałów jest sporo, ale są krótkie, wypełnione ciekawostkami, których próżno szukać w tradycyjnych informatorach turystycznych. Wraz z autorką odwiedzimy Plac św. Marka, dowiemy się o samym patronie miasta, którego relikwie transportowano do Włoch obłożone kawałkami wieprzowiny, przeżyjemy Acqua alta, poznamy pewnego  wenecjanina wychodzącego na główny plac w środku nocy, by wtedy, w spokoju podziwiać swoje miasto opuszczone przez turystów. Dowiemy się czym naprawdę był Most Westchnień, jaki jest związek Wenecji z masonami, piramidami i pustymi grobami w bazylice. Przeczytamy o egzekucjach na Placu św. Marka, pierwszych kasynach, wpływie faszyzmu na dzisiejszych Wenecjan, idealnym miejscu na przeżycie Halloween oraz wielu innych weneckich wspaniałościach i dziwactwach. Przemierzać wszak będziemy miasto papieży, a zarazem grzeszników, artystów i złoczyńców, wśród wielu tajemnic, rubasznej zabawy, śmierci, masek, duchów. Opowieści te wzbogacają piękne zdjęcia.

Książkę czyta się z pewnym rozmarzeniem, co jest zasługą przedstawionych w  książce subiektywnych odczuć Gratkowskiej, wśród których jest radość, gorycz, ironia wobec zagadnień związanych z obyczajowością i swada, z którą przytacza anegdoty. Czytając, nie tylko mamy swoistą możliwość podziwiania tego jednego z najbardziej fascynujących miast Europy, ale niemal słyszymy Vivaldiego, smakujemy tiramisu i czujemy zapach orientalnych perfum!

Autorka tekstu i zdjęcia: Anna Hudyka. Recenzję oraz fotografię przygotowano na zlecenie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Marii Kozaczkowej w Dąbrowie Tarnowskiej w ramach odbywania stażu.